-------------------------------------------------------------------------------------------
Techniki i narzędzia marketingu politycznego ulegają naprawdę szybkim przemianom. Początkowo szczytem osiągnięć były tzw. „Whistle stops”, czyli przystanki na trasie pociągu, którym podróżował kandydat na prezydenta USA. Wraz z rozwojem środków komunikacji w politycznej walce pojawiały się coraz nowsze rozwiązania – listy, radio, telewizja i w końcu Internet. Jednak oprócz tych wszystkich kanałów rozwijał się też mniej znany, lecz ogromnie ważny segment – oprogramowanie wyborcze.
Michał Leksiński
Oprogramowanie wyborcze to nic innego jak programy, które zajmują się określonymi zadaniami w trakcie kampanii wyborczych lub w trakcie przygotowań do wyborczego boju. Na rynku amerykański pozycji tych jest niezliczona liczba, w Polsce najprawdopodobniej takie oprogramowanie nie istnieje. Najprostszym, lecz zaraz bardzo pomocnym programem jest E-Campaign Zajmuje się on tworzeniem list mailingowych oraz odpowiednich wiadomości a następnie użytkownik może zaprogramować samemu harmonogram wysyłki e-maili. Jednak ten program oferuje absolutne minimum jeżeli chodzi o usługi kampanijne. 4 najbardziej rozbudowane platformy oprogramowania to Complete Campaigns, Politically-e, Vote-Tech, Aristotle Campaign Manager. Każdy z tych programów to wielofunkcyjny kombajn pozwalający na zarządzanie całą kampanią. Opisując programy będę pisał o wszystkich 4 ze względu na bardzo duże podobieństwa w strukturze. Zaczynając przygodę z takim programem tworzymy odpowiednie bazy danych, które możemy w dowolny sposób modyfikować, łączyć lub rozdzielać. Dodatkowo, co niezwykle ważne w przypadku amerykańskiego rynku wyborczego, specjalne segmenty programu zajmują się bazami danych sponsorów oraz ciągłym kontaktem z nimi. Dzięki mechanizmom WEB 2.0 możliwa jest całkowita interakcja pomiędzy sztabami oddalonymi od siebie o setki kilometrów. Każdy z tych programów posiada również osoby moduł, w którym możemy tworzyć nasze strony internetowe na potrzeby kampanii. Oczywiści strona taka jest w pełni zintegrowana z programem. Istnieje pełno dodatkowych modyfikacji takich jak : Schedule, Campaign Planner, Voters Database, Financial Tracking czy Campaign Manage Tools. W zależności od wyboru wersji programu oraz jego przeznaczenia możemy saim wybrać, które moduły będą nam najbardziej potrzebne. Jak widać kampanie wyborcze stają się w pełni profesjonalnym sektorem zarządzanym przez komputerowe oprogramowanie. Najlepszym przykładem może być kampania Baracka Obamy w stanie Texas w 2008 roku. Posłużono się tam programem online Central Desktop. Platforma ta, to zintegrowany system zarządzania, który przeznaczony jest głównie dla świata biznesu. Wchodząc na strone Central Desktop, po zalogowaniu mamy do dyspozycji własne bazy danych, folder, edytory teksów i arkuszy kalkulacyjnych, obszary wspólnych dyskusji oraz całą masę innych narzędzi związanych z zarządzaniem. Dzięki takiemu oprogramowaniu Obama dotarł do niezwykle duże liczby osób, które następnie stały się jego pomocnikami w kampanii. CentralDesktop przyczynił się do ogromnej eskalacji Grass rooting`u w Texasie. Tysiące ludzi zostało połączonych wirtualnie z centralnymi jednostkami sztabowymi, co w efekcie przyniosło niesłychane efekty i rzeszę nowych wolontariuszy. Niewątpliwie wpływ na to wszystko miały właśnie zastosowane programy do zarządzania kampaniami.
Użycie w kampaniach wyborczych wysoce wydajnego oprogramowania jest kolejnym krokiem na drodze profesjonalizacji wyścigu wyborczego. We współczesnych bataliach politycznych liczy się przede wszystkim szybkość działania. Dzięki nowemu segmentowi, jakim jest oprogramowanie wyborcze, politycy uzyskują ogromną przewagę i nierzadko wyprzedzają z informacją nawet media. Zapewne Polskie kampanie w najbliższej przyszłości również zaczerpną z tych wzorców i skorzystają z siły oprogramowania wyborczego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz